FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Moje wypracowanie na temat BF... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
bodzio123
Młody krwiopijca



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 18:14, 20 Gru 2007 Powrót do góry

Poprawa:D

Wampiry i Wilkołaki
Ałł...
Coś mnie ugryzło, ale co to mogło być? Wróciłem do domu. Poszedłem umyć się przed spaniem, kiedy się popatrzyłem w lustro zobaczyłem, że na szyi mam dwa wgłębienia. Wtedy sobie przypomniałem, że kiedy przechodziłem pod dębem w parku coś mnie ugryzło. Położyłem się spać, ale kiedy leżałem w łóżku poczułem, że rosną mi zęby, kły urosły do wielkości zapałki i poczułem głód…głód krwi…
Wybiegłem z domu w stronę lasu. Schowałem się w krzakach i czekałem aż ktoś przejdzie obok mojej kryjówki. W oddali pod drzewem zobaczyłem, że coś się ruszyło. Podszedłem po cichu bliżej i zauważyłem że to nie był człowiek...to był wilkołak. Po chwili zwrócił swoje odrażające ślepia w moją stronę i powiedział:
- Wyłaź! Wampirze!
Wyszedłem i zapytałem:
-Czego ode mnie chcesz?
-Wyzywam cię na pojedynek!
Wyszedłem nie wiedząc o co chodzi nagle zaatakował i mnie odepchnął, upadłem, a on powiedział:
- No co jest nędzny wampirze...nie nauczyli cię walczyć?!
Wtedy wstałem i rzuciłem się na niego, a on mnie z łatwością znów odrzucił na jakieś 5 m. Nie mogąc wstać patrzyłem jak wilkołak się do mnie zbliża, a w reku ma małą siekierkę. Zamachnął się a ja w ostatniej chwili szczęśliwie przetoczyłem się kawałek i tak unikałem ciosu. Wtedy rzekł:
-Nie myślałem że jesteś taki dobry.
Wstałem i zobaczyłem, Wśród trawy coś błyszczącego. Był to krótki nóż. Podniosłem go i rzuciłem się na niego. Wbiłem mu nóż w szyje i razem upadliśmy na ziemie. Ja wstałem a on dalej leżał. Kiedy już miałem iść w stronę mojej kryjówki zobaczyłem że coś się migało obok wilkołaka. Był to mały plecaczek który się pojawił z nikąd. Otworzyłem go i zobaczyłem książkę i papier. Najpierw wyciągnąłem papier. Okazało się że to jest mapa. Na tym zwoju było wyraźnie zaznaczone miejsce w którym jestem i był też podpis "ring". Na skraju papieru zobaczyłem narysowaną chatkę i napis: "wampiry", a po drugiej stronie taką samą chatkę i napis: "wilkołaki". udałem się w stronę chatki wapirów. Kiedy już byłem na miejscu zobaczyłem, że jest to mała chatka której grozi zawalenie, ale kiedy wszedłem do środka ta „chatka” rozciągała się tak daleko że nie było widać końca. Udałem się w stronę lady i zobaczyłem wysokiego chudego mężczyznę o świecących na czerwono oczach. Zapytałem co można dostać i odpowiedział:
-Eliksir życia +25%, eliksir...
Przerwałem mu:
-A do picia?
-Krew jednorożca, krew jas...
-A co jest najlepsze?
-Krew wilkołaka, ale tego tu nie dostaniesz.
-A co jest w tym pubie najlepsze?
-Krew jednorożca...
-Ile kosztuje?
-20 złotych monet.
Wyciągałem plecaczek który znalazłem obok wilkołaka była w nim sakiewka z pieniędzmi. Wysypałem zawartość na stuł. Były w niej 52 złote monety. Kupiłem krew jednorożca. Barman zapytał:
-byłeś na ringu?
-Skąd pan wie?
-Widzę po plecaczku.
-Tak, ale jestem nowy i chciałbym się dowiedzieć jak najwięcej o walkach, gdzie mogę zdobyć takie informacje?
-Widzisz ten stolik w rogu?
-Tak.
-Podejdź do niego i powiedz że jesteś nowy.
-Dobrze.
Podszedłem do stolika a za nim siedział starszy pan o siwych włosach z czarną opaską na oku.
-dzień dobry –powiedziałem.-Jestem nowy i chciałem się dowiedzieć jak najwięcej informacji na temat walk.
-Dobrze młody chłopcze-powiedział dziadek.- Usiądź i odpowiedz na kilka moich pytań. Od kiedy jesteś wampirem?
-Od wczoraj.
-jak to się stało?
-Spacerowałem wieczorem po parku i coś mnie ugryzło w szyje.
-Widziałeś to coś?
-Nie.
-To był nietoperz. Który został wysłany przez Salomona...
-Kto to?
-Salomon...to jest najpotężniejszy wampir w tej okolicy. Wybiera on osoby które się nadają do walki z wilkołakami. Mam jeszcze jedno pytanie: walczyłeś już?
-Tak.
-Wygrałeś czy przegrałeś?
-Wygrałem.
-Zdobyłeś coś?
-Tak. Obok wilkołaka leżał plecak.
-Masz go przy sobie?
-Oczywiście.
-Pokaż go.
Nauczyciel otworzył plecak i wyciągnął książkę.
-To jest twój notes w którym są zapisane twoje walki, zwycięstwa i porażki. pokazuje ci twój status, rangę i umiejętności…
-Co to jest ranga?
-Ranga...jeśli należysz do bractwa to lider nadaje ci rangę.
-Gdzie mogę znaleźć bractwa?
-Każdy stolik to oddzielny klan.
-A jak się do nich wstępuje?
-Musisz podejść do barmana i pokazać mu twój dziennik. Wysyła on dane do każdego stolika i jeżeli jakieś bractwo chce cię przyjąć to dostajesz informacje na temat klanu i nr stolika. Podchodzisz do niego i mówisz ze jesteś nowym członkiem. Na początku masz rangę: „nowy członek”, a po tygodniu swojej działalności dla klanu w zależności od litrów zdobytej krwi wilkołaka dostajesz nową rangę jaka jest ustalona w bractwie.
Następnie wyciągnął mapę i powiedział:
-Ta mapa pokazuje ci wszystko co jest w okolicy. Z biegiem czasu i zdobywania umiejętności mapa biedzie się rozwijać i będziesz odkrywać nowe miejsca.
Plecak był już pusty...ale tak mi się tylko wydawało. Z przedniej kieszonki wyciągnął małą flaszkę z zielonym płynem i rzekła:
-To jest twój pierwszy eliksir życia. Pijesz go jeżeli ci brakuje sił na polowanie. A jeżeli ci już braknie...-wyciągnął mapę i palcem pokazał na budynek z napisem „kupiec”-...tu rezyduje kupiec. U niego możesz kupić: uzbrojenie, eliksiry życia, hełmy i zbroje. Ale nie odraza możesz kupować. W katalogach każdy przedmiot jest dokładnie opisany i od jakiego poziomu doświadczenia możesz kupić ten przedmiot.
Następnie najechał palcem na cmentarz-…to jest cmentarz na którym możesz zarobić trochę pieniędzy. Jeżeli się sprawdzisz, a doświadczenie jakie zdobędziesz na to pozwoli to będziesz zarabiać więcej.
Dziadek popatrzył na zegarek, który był niezwykły. Zegarek było miał sześć wskazówek i powiedział:
-My tu gadu-gadu, a czas mija bez ustanku-odszedł od stolika i wyszedł z pubu.
Podszedłem do barmana i spytałem się o bractwa podałem mu mój dziennik. Barman napisał na kartce moje statystyki i jedna kartka rozproszyła się do wszystkich stolików. Po chwili podał mi zapieczętowany rulonik a na pieczątce był numer 47. Zbliżyłem się do stolika i młody chłopczyk opowiedział mi o wszystkich zasadach klanu i podał mi rękę i mówiąc:
-Witamy w naszym klanie.
Usiadłem. Rozmawialiśmy na temat klanu popijając krew jednorożca. o świcie wyszedłem z pubu i poszedłem na cmentarz. Kiedy zrobiłem pierwszy krok w budynku na cmentarzu właściciel powiedział:
-Witaj... Jesteś w potrzebie, nie zaprzeczaj, widzę to... Mogę Ci zaproponować pracę na tym oto cmentarzu jako mumifikator zwłok , nie płacę wiele, ale jest to pewny zysk. Na chwilę obecną mogę zapłacić Ci 160 za godzinę. Jest to ciężka praca, ale gdy się sprawdzisz, a doświadczenie jakie zdobędziesz na to pozwoli , będziesz mógł pracować jako strażnik cmentarny, twoja pensja także wzrośnie, otrzymasz 320 za godzinę. Ile chcesz pracować?
-A ile godzin można najwięcej?
-8 godzin.
-Dobrze będę pracował 8.
Po wykonanej pracy postanowiłem iść na ring. Kiedy doszedłem na miejsce na tablicy przed wejściem zobaczyłem tablice z dwoma kolumnami. Na jednej były napisane wypisane imiona wampiry a w drugiej wilkołaków. Po drugiej stronie zobaczyłem moje bractwo. Byli tam: Alek1995, Rapacz, KRISS72, Heximir, ale nie było naszego lidera Kozuby. Podszedłem do nich i zapytałem:
-Gdzie jest Kozuba?
-Walczy-odpowiedział Alek.
-Z kim?
-Z .::Marek::.
-Kto wygrywa?
-Kozuba
-Która to już runda?
-Druga ale .::Marek::. Już ledwo zipie i kozuba prawie wygrał….Jeeeeeeeeeest...
Nasz lider wygrał i zdobył 250 sztuk złota dla bractwa. Po walce poszliśmy do pubu. Kiedy przy stoliku czekały na nas dwa zgłoszenia do bractwa. Na potwierdzenie czekali: Dedalina i bubu19. Rozparzyliśmy pozytywnie zgłoszenia i przyjęliśmy ich do naszego klanu. W naszym klanie było już ośmiu członków a przy stoliku mogło zasiadać dziewięciu. Kozuba dał zaproszenie do bractwa Calisowi, który ostatnio wystąpił z klanu. Zgodził się i jest już z nami w klanie. Zbieramy teraz pieniądze na rozbudowanie stolika, żebyśmy mogli przyjąć nowych członków. Minął już tydzień od czasu kiedy mnie ugryzł nietoperz, pomyślałem sobie co się teraz dzieje w mojej rodzinie. Postanowiłem wrócić do domu, ale w ostatniej chwili Alek powstrzymał mnie przed popełnieniem głupoty.
-Jeśli wyjdziesz i pokażesz się ludziom może to mieć poważne konsekwencje dla całego naszego świata-powiedział.
-Przepraszam…chciałem się spotkać z rodziną…
-A jak byś ich spotkał i poczułbyś głód krwi…
-Jeszcze raz przepraszam, postaram się nie popełnić takiego głupstwa.
-To było ostrzeżenie, ale pamiętaj jeszcze jedno takiego głupstwo to powiem o wszystkim Salomonowi i możesz już nie wrócić tutaj-ostrzegał mnie Alek.-Pamiętaj!
Dzięki niemu uniknąłem poważnych konsekwencji. Nazajutrz poszedłem na ring i zmierzyłem się z Patu2008 i o mały włos nie przegrałem. Wygrałem 347 złota i przeznaczyłem to dla bractwa. Dzisiaj szczęście wyjątkowo mi dopisywało. Kiedy poszedłem polować zawędrowałem do bardzo dużego miasta i zrabowałem 441 l krwi i 441 złotych monet. Wróciłem do pubu aby potrenować. Trenowałem z wielkim zaangażowaniem i zdobyłem następny poziom doświadczenia. Wieczorem poszedłem pracować na cmentarz. Zarobiłem 1280 złota i kupiłem sobie mały toporek. Nazajutrz kazało się że mamy już wystarczająco pieniędzy aby rozbudować nasz stolik. Tego dnia mieliśmy dużo spraw na głowie, klan [TIGER] wypowiedział nam wojnę. Wygraliśmy tylko jednym zwycięstwem. Zdobyliśmy 5.000 złotych monet i lider kupił każdemu po dobrym hełmie. Prawie wszyscy członkowie naszego klanu byli w pełni uzbrojeni. Ja potrzebowałem zbroi, a Alek miecza ponieważ zgubił toporek na ostatnim polowaniu. Ale łatwo to naprawiliśmy, całe bractwo się złożyło i razem kupiliśmy Alkowi nowiutki kieszonkowy miecz Kalima, który bardzo mu się przydał ponieważ wieczorem na pojedynek wyzwał go Brudas001. minęły już dwa długie tygodnie, przyjąłem też nową rangę: ..:Wielebny:.. Kolejny raz pomyślałem o swojej rodzinie, ale teraz wiedziałem już jakie będą konsekwencje tego jak opiszcie mój nowy świat. Kolejnego dnia o świcie wyszedłem na polowanie po drodze spotkałem wilkołaka który prawie zabił Rapacza. Rzuciłem się na przeciwnika i przed ostatnim ciosem który mógł być ostatnim wilkołak wyślizgnął mi się z uścisku i uciekł. Pomogłem wstać przyjacielowi i razem udaliśmy się na polowanie. Po powrocie zliczyliśmy nasze dobra i połowę zysków przekazaliśmy do klanu. Pod wieczór udałem się na ring i z łatwością wygrałem kolejne dwie walki zdobywając 981 l krwi i 981 złotych monet. Na noc poszedłem na cmentarz i przepracowując całą noc zdobyłem wystarczające doświadczenie aby zostać strażnikiem cmentarza. Teraz zarabiam 320 sztuk złota na godzinę. Popołudniu została zwołana narada bractwa. Gdyż chciał się do nas przyłączyć kolejny członek .::Sito::. również Jego ofertę rozparzyliśmy pozytywnie. Po kolejnym tygodniu zostałem ADMINEM i podczas długiego wieczornego rozmyślania doszedłem do wniosku, że nie pamiętam jak wyglądają moi bracia, a nawet moi rodzice. Że jestem już prawie obcy dla rodziny. Następnego dnia wieczorem na skraju lasu zobaczyłem jakąś postać, której jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem. Kiedy podszedłem bliżej zauważyłem coś dziwnego to był…człowiek!
-Kamil!
-Kuba!
Rzuciliśmy się na siebie i jak to dawniej było zaczęliśmy się okładać pięściami. Kiedy już skończyliśmy się bawić powiedziałem:
-Skąd się tu wziąłeś?
-Kiedy szedłem prze park…
-„Coś cię ugryzło w szyję”…Tak?
-Dokładnie.
-Chodź na ring stoczysz swoją pierwszą walkę…
-Co takiego?
-Zobaczysz.
Kiedy doszliśmy na miejsce czekał już na nas wilkołak i rzekł:
-Który z was walczy?
-Jeśli wygrasz to zostaniesz ze mną, a jeżeli przegrasz wrócisz do domu nie pamiętając o niczym-powiedziałem Kamilowi do ucha.
-A ty wygrałeś?
-Jak bym przegrał to by mnie tu nie było.
Więc Kamil stanął do walki. Walka była zacięta kiedy brat już przegrywał pojawił się miecz i dzięki temu wygrał walkę.
-Brawo!- pochwaliłem zwycięzcę.
-Dzięki.
-Nie zapomnij o plecaczku.
-O czym?
- Popatrz za siebie. Idziemy teraz do pubu i napijemy się krwi jednorożca.
Brat wziął plecaczek i ruszyliśmy w stronę karczmy. Kiedy zaspokoiliśmy pragnienie i podeszliśmy do stolika mojego klanu, spytałem czy by nie chcieli przyjąć do klanu mojego brata. Z wielką chęcią się zgodzili. Następnego dnia rano ruszyłem z moim bratem na polowanie. Po powrocie policzyliśmy zyski. Kamil zaproponował żebyśmy dali wszystko na klan. Dofinansowaliśmy bractwo, było już na tyle funduszy, że starczyło funduszy na rozbudowanie stolika do następnego poziomu, że w prezencie za wygraną walkę kupiliśmy mojemu bratu mały miecz. Po tygodniu działalności dla klanu Kamil został mianowany jako ..:Wielebny:.. Po kolejnych kilku dniach kiedy wyruszyliśmy na polowanie w oddali zobaczyliśmy, że się biją. Podbiegliśmy bliżej i zobaczyliśmy że z wilkołakiem walczy nas brat: Georg. Pomogliśmy mu rozprawić się z wilkołakiem i zaczęliśmy rozmawiać:
-Skąd się tu wziąłeś-zapytałem.
-Kiedy zniknął Kamil wyszedłem na spacer do parku, a kiedy usiadłem na ławce coś mnie…
-„Ugryzło w szyję”- dokończył za niego Kamil.
-Dokładnie.
-Chodźmy do pubu zapisać cię do klanu-powiedziałem.
Kiedy byliśmy już w połowie drogi zobaczyliśmy, że z naprzeciwka biegnie ktoś na nas…to były WILKOŁAKI!!!
-W nogi!- krzyknąłem.
Pobiegliśmy w przeciwną stronę a tam również biegły wilkołaki.
-AAAAAAAAAAAAAAAA!!!- krzyknąłem.
Kiedy się rozejrzałem to nie byłem w ciemnym lesie tylko w swoim pokoju. Wstałem z lóżka i wyszedłem z pokoju, zszedłem po schodach i wszedłem do pokoju Kamila nie było go, ale była kartka. Na której było napisane:

Ty wróciłeś, a twoi bracia zostali. Nie spisałeś się jako wampir, może spiszesz się jako wilkołak. Za niedługo wrócisz do świata z którego właśnie przybyłeś. Wykorzystaj ten czas na przemyślenie własnych błędów które popełniłeś jako wampir.
P.S. Twoi bracia żyją.
Salomon

Ubrałem się i wyszedłem na spacer do parku. Kiedy szedłem zza krzaka wyskoczyły dwie postacie…to byli moi bracia. Kiedy chciałem rzucić im się na szyję coś mnie uderzyło w plecy.
-Kuba…Kuba…
Jakieś głosy do mnie mówiły…co to miało znaczyć pomyślałem. Kiedy się obudziłem nade mną stali moi bracia: Kamil i Georg. Georg zapytał:
-Żyjesz?
-Gdzie ja jestem?- spytałem.
-W pokoju-powiedział Kamil.
-To musiał być koszmar…-powiedziałem szeptem…


Post został pochwalony 3 razy

Ostatnio zmieniony przez bodzio123 dnia Wto 14:17, 01 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
.::Sito::.
Młody krwiopijca



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 19:52, 20 Gru 2007 Powrót do góry

^^^^ fazowne;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Heximir
Młody krwiopijca



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/6

PostWysłany: Czw 20:20, 20 Gru 2007 Powrót do góry

Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked
Galos wymiatasz:D Nie wiedzialem ze jestes taki dobry z Polaka Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Heximir
Młody krwiopijca



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/6

PostWysłany: Czw 20:43, 20 Gru 2007 Powrót do góry

Tak z ciekawosci: jaką masz ocene z Polaka??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bodzio123
Młody krwiopijca



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 21:01, 20 Gru 2007 Powrót do góry

z polaka mam 3/4


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KRISS72
Administrator



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 21:05, 20 Gru 2007 Powrót do góry

Galo jak ty masz z polaka 4/5 a nie 3/4 :p więc tu już nie ściemniaj RazzVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CzarnaPchła
Młody krwiopijca



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Sob 13:09, 26 Sty 2008 Powrót do góry

fajne Razz

'AAAAAAAAA!!!-krzyknalem' xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CzarnaPchła dnia Sob 13:11, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin